Nieoczekiwany dalszy rozwój przybrała sprawa wandalicznej przeróbki wystawy Muzeum Emigracji na billboardach przy peronie SKM Gdańsk Stocznia.
Przypominamy, że nieznani sprawcy dokonali pod osłoną nocy nieoficjalnej 'poprawki' na wystawie Migracje-Kreacje, manifestując poparcie dla Edwarda Snowdena - słynnego whistleblower'a.
Jeszcze nie wykryto autorów pierwszej przemiany, a już dziś z samego rana dotarły do nas informacje o kolejnym retuszu felernej instalacji artystycznej. Tym razem pod pędzel poszedł Snowden, ustępując miejsca Celebrycie.
Po konsultacjach z samym Celebrytą oraz zaprzyjaźnionym prawnikiem-altruistą pragniemy wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie:
"My, niżej podpisani, redakcja oficjalnego fanpage'u Stanisława Celebryty oraz bloga 'Stanisław Celebryta', oświadczamy, że nie jesteśmy w żaden sposób związani z tym aktem wandalizmu oraz nigdy nie byliśmy odpowiedzialni za podżeganie do czynów podobnych.
Opisywana sprawa jest dziełem osoby/osób nam nieznanych, a ich czyny pragniemy oficjalnie potępić."
Głos zabrał też Mikael Koziersky, facemanager Celebryty:
Opisywana sprawa jest dziełem osoby/osób nam nieznanych, a ich czyny pragniemy oficjalnie potępić."
Głos zabrał też Mikael Koziersky, facemanager Celebryty:
"Jestem po rozmowie ze Stanisławem i zgadzam się z jego poglądem na całą tę sprawę. W tym przypadku, w całym kontekście, nie ma tu miejsca na Celebrytę. Na billboard powinien powrócić bohater pierwszej nieoficjalnej przeróbki [Snowden - przyp.red.]."